Miasto nie próbuje rozwiązywać swoich problemów finansowych kosztem mieszkańców okolicznych gmin

Zarzut o rosnących długach Miasta jest wielokrotnie i przy różnych okazjach powtarzany, pomimo równie często udzielanych wyjaśnień braku zagrożenia dla budżetu Przemyśla, popartych informacją o wskaźnikach daleko niższych od przewidzianych prawem oraz prognozach spłaty kredytów i pożyczek. Często brakuje w tych zarzutach spostrzeżenia, że są to kredyty w większości przeznaczone na inwestycje, a więc nie „przejedzone”, ale dające nadzieję na przyspieszenie rozwoju miasta. Nawet pobieżne porównanie skali budżetów Miasta Przemyśla i otaczających go gmin daje pojęcie, o tym jak płonna byłaby nadzieja – nawet przy nierealnym założeniu „wchłonięcia” całości budżetów wspomnianych gmin - „rozwiązania problemów miasta kosztem mieszkańców gmin”.