Właściwie nie ma tygodnia, w którym nie dowiadywalibyśmy się o wyrastających jak grzyby po deszczu dzikich wysypiskach śmieci. Nasze miasto jest sukcesywnie zaśmiecane. Można odnieść wrażenie, że części przemyślan nieszczególnie zależy na tym, aby ich najbliższe otoczenie było czyste, przyjazne, zachęcające do spacerów i pokazywania go z dumą osobom odwiedzającym prastary gród nad Sanem.